Romantyzm i romantyczność

08.01.2020 15:16
2 minuty czytania
 

Wystawa prac uczniów Beaty Sarapaty, Doroty Buczek, Wioletty Chmielewskiej, Beaty Milligan, Moniki Flisek, Anny Lewińskiej i Michała Bacy

Jak zwykle na koniec semestru prezentujemy szerokiej publiczności tematyczną wystawę prac uczestników zajęć plastycznych naszej placówki. W tym roku nasz wybór padł na romantyzm – okres w dziejach bardzo popularny w naszym kraju. Temat jest poważny, ale wystarczyło tylko przybliżyć możliwie przystępnie historyczne tło lub streścić losy literackich bohaterów, aby na płótnach i kartonach od razu pojawiły się takie literackie postacie jak: Balladyna, Goplana, Pani Twardowska lub Świtezianka. Mamy też bogatsze kompozycje ilustrujące rodzimą i obcą literaturę: od Mickiewicza, Słowackiego, Fredrę, przez Wiktora Hugo, braci Grimm, a nawet Fryderyka Schillera.

Jednak na wystawie najwięcej jest odniesień do malarstwa, tak było i do tej pory, tak jest i teraz. Intrygującym wyzwaniem okazały się dzieła Delacroix, Whistlera’a i Piotra Michałowskiego. Niebanalnie prezentują się prace inspirowane pejzażami Wiliama Turnera. Ten malarz żywiołów i zjawisk atmosferycznych okazał się inspiracją dla wielu malarskich interpretacji. Również panteistyczna i trochę mistyczna poetyka obrazów Kaspara D. Friedricha była dla naszych uczniów ciekawym doświadczeniem w kreowaniu romantycznego pejzażu. Ale artystą, który zawładnął wyobraźnią najmłodszych był Francesco Goya. Szczególnie spodobał jego cykl akwafort zwanych „Kaprysami", będących wielkim krzykiem sprzeciwu przeciw zabobonom, ciemnocie i hipokryzji władzy ówczesnej Hiszpanii. Prace powstałe na podstawie tych rycin nie są li tylko przerysowaniem lub naśladowaniem dawnego mistrza, ale śmiałą i swobodną interpretacją współczesności. Te osły, które na kartach cyklu leczyły ludzi i pozowały w perukach do portretów, dziś występują na scenach teatrów lub cyrków (dając pokaz treserki lwów), albo z atrybutami władzy robią sobie selfie telefonem komórkowym. Taki kontekst dzieł brzmi obecnie w dziecięcych pracach niezwykle aktualnie i cierpko.

Wystawa, którą można w styczniu i lutym obejrzeć w Galerii Atelier 2 przy ul. Dietla na pewno nie nosi pretensji do dyskursu z założeniami epoki, nie jest też próbą odczytania na nowo jej zjawisk, ani nawet jakimś przeglądem poszczególnych dyscyplin. Ekspozycję można natomiast traktować jako spotkanie z wybranymi mistrzami romantyzmu. Najmłodsi, zapoznając się z konkretnymi przykładami sztuki, próbują zawsze wejść w dyskurs z oryginałem, nadać dziełu swój osobisty komentarz, nieraz wielce dowcipny, czasem naiwny lub przekorny ale zawsze szczery.

Archiwum Archiwum informacji
Ustawienia dostępności
Wysokość linii
Odległość między literami
Wyłącz animacje
Przewodnik czytania
Czytnik
Wyłącz obrazki
Skup się na zawartości
Większy kursor
Skróty klawiszowe