Radio Pryzmat

Światło nad wodą

A-
A+

Światło nad wodą

Wernisaż 25 kwietnia, godz. 18.30, ul. Dietla 53

Najnowsza wystawa w Galerii Atelier 2 nosi tytuł „Światło nad wodą”. Bierze w niej udział 6 znanych współczesnych artystów, dla których motyw wody jest, nomen omen, źródłem twórczego pobudzenia. Każdy z malarzy pokazuje ją inaczej, w zależności od temperamentu, doświadczenia i intuicji, używa innych środków ekspresji, stosuje swój rozpoznawalny malarski zapis i sposób kompozycji 

Ta wystawa ukazuje fascynację i oczarowanie substancją wody, która jest jednym z żywiołów, odwiecznym archetypem oraz toposem literackim. Według Talesa z Miletu wszystko powstało z wody i składa się z wody. Uzasadniał swoją teorię obserwacją, że wszystko co żywe, żyje wilgocią, a martwe schnie. Z kolei Heraklit, ojciec relatywizmu, dodawał, że wszystko płynie i nie sposób wejść dwa razy do tej samej rzeki.  Wodzie przypisywano moc zapomnienia, symbolicznego oczyszczania, zmywania brudu i grzechu. Poza tym funkcjonuje w różnych porzekadłach, przysłowiach i związkach frazeologicznych. Może być odwieczna i życiodajna; źródlana i bieżąca; słodka i słona; mętna i cicha, gregoriańska, kolońska lub ognista. I jak udowadnia ta wystawa, woda ma także moc twórczą, może być podnietą, pokusą oraz przyczyną malarskich zachwytów i olśnień.

A oto co mają do powiedzenia uczestnicy wystawy:


Dolina Biebrzy to moja duchowa ojczyzna, moja wielka inspiracja. Nawet gdy jestem daleko od niej, noszę w sobie jej obraz w rozlicznych postaciach. Przez tęsknotę, jestem przy niej. Od lat uczę się malować ten trudny, zmienny pejzaż. Na początku robiłam ćwiczenia malarskie bezpośrednio w plenerze. Pierwsze obrazy zbudowane były z podziałów, deseni wody, ziemi, nieba. Z czasem te wrażeniowe próby zamieniły się we wnikliwą obserwację pejzażu z jego detalami, ale też pejzażu jako elementu kosmosu, rządzącego się własnymi, naturalnymi prawami , wplecionymi w cykl czterech pór roku.

Joanna Gałecka

 

Gdybym miał pracownię na środku Marszałkowskiej, to też malowałbym Bug. To jest moja namiętność. Jak z kobietą, musi być jakaś namiętność . Bug to mroczna rzeka, piękna i niebezpieczna, trochę zołza. Jej obraz wciąż mam przed sobą, choć nie wiem jaki on miałby być. Za każdym razem niespodzianka i każdy wizerunek jest niedoskonałością. Rozpaczliwie wciąż szukam, wciąż się uczę, wciąż zmieniam.

Stanisław Baj

 

Malując w plenerze, przyrodę odbiera się wieloma zmysłami. Działa również to, co się słyszy, czuje się jej zapachy. Wszystkiego można dotknąć. Dzięki temu łatwiej zapisać na obrazie to, co ulotne, zmysłowe. Doświadczenia, obserwacja wody, wtopienie się w przyrodę, bycie jej częścią, to wszystko ma wpływ na końcowy efekt.

Tadeusz Bałakier

 

Gdy zaczynam malować, chcę ogarnąć, wtopić w obraz cały świat, jednocześnie, żeby mnie nie przerastał, nie przerażał. I zawsze przeżywam niedostateczność środków .Woda zawsze była dla mnie żywiołem i wyzwaniem. Bywa groźna i nieposłuszna. Dla mnie malowanie morza jest tęsknotą za wolnością. Daleki horyzont, za którym jest życie, którego nie mogę doświadczyć, którego nie znam, o którym marzę, gdzieś głęboko pragnę. Pejzaże z fiordami, wyspami to pejzaże o samotności i osamotnieniu. Norwegia podpowiedziała mi, że światło przychodzi zza tych skał, które są groźne, niedostępne, drapieżne.

Maria Bieńkowska – Kopczyńska

 

Uwielbiam patrzeć na wodę i uwielbiam być nad wodą. Lubię dotyk wody, to jak przepływa, jak otacza zanurzające się w niej ciało. I nie ma dla mnie wielkiej różnicy, czy to jest ocean, morze, jezioro czy rzeka. Nawet kałuża potrafi mieć w sobie coś magicznego. To jak odbija światło, kolor nieba, jak marszczy się na wietrze. 

W wielu miejscach na świecie miałam poczucie wspólnoty z ludźmi, którzy o zachodzie słońca gromadzą się na plaży, klifie, pomoście czy choćby na brzegu rzeki, żeby podziwiać spektakl, kiedy woda oddaje barwy gasnącego dnia.

Agnieszka Kozień

 

Temat wody pojawia się u mnie często, to jest taki świat niby rzeczywisty, a nierzeczywisty. I jeszcze głębia, to co się dzieje na wodzie i pod nią głęboko rozgrywa. Pretekstem musi być zachwyt, a zachwyt już jest metafizyką…Myślę, że mogłabym malować tylko te wody i byłoby to niewyczerpane źródło. Trzeba mieć pewną odwagę, żeby nie być zbyt zachowawczym w malowaniu.

Halina Nowicka

  25 KWIETNIA 2023 r.
godz. 18.30
  Scena SCKM
ul. Dietla 53, Kraków
  Wstęp wolny

  Kontakt
tel.: +48 12 430 50 90

tel.: +48 12 430 50 90

 

Światło nad wodą