Vive la France - wystawa

06.02.2024 17:30
2 minuty czytania
  Zapraszamy do Galerii Atelier 2 SCKM przy ul. Dietla 53 na wernisaż wystawy "Vive la France".

Wystawa pod wspólnym, przewodnim tytułem prezentowana na koniec semestru to w naszej placówce trwała praktyka. W tym roku wybór padł na kulturę i sztukę Francji. Naszą intencją zawsze jest to, aby pokazać możliwie szeroko tło historyczne, przedstawić typowy krajobraz, zabytki kultury i uwypuklić osiągnięcia na polu malarstwa. Oczywiście nie sposób pokazać wszystkiego na jednej wystawie, bo historia, kultura i sztuka tego kraju są wyjątkowo bogate i różnorodne.

Muszę tutaj uchylić rąbka tajemnicy, iż my nauczyciele nie rozdzielamy wcześniej między sobą tematów i nie umawiamy się, kto z nas dany wątek lub temat podejmie, zostawiając sobie wolny wybór i zdając się tym samym na przypadek. Ale tak zawsze jakoś wychodzi, że treści nie tylko nie powtarzają się, ale układają się w różnorodną mozaikę. Możemy zatem w tym roku podziwiać wizerunki sławnych francuskich władców, polityków, gwiazdy estrady i filmu. Starsi uczestnicy zajęć zanurzyli się we francuskie piśmiennictwo, projektując okładki i ilustracje do słynnych powieści, zaś młodsi zmierzyli się z zabytkami architektury i panorami miast. Nie mogło zabraknąć na naszej wystawie odniesień do malarstwa, tym razem do obrazów impresjonistów, fowistów i kubistów; powstała też czarowna seria prac według Celnika Rousseau. Ta inspiracja malarską twórczością wielkich mistrzów to zawsze sól naszych wystaw. Malowane z pietyzmem i czułością obrazy są nie tylko próbą wniknięcia w ducha dawnej epoki, ale kreowaniem osobistego komentarza do dzieł wielkich poprzedników. Ten komentarz bywa czasem naiwny, czasem dobrotliwy, czasem pełen czułości, często dowcipny lub przekorny, ale zawsze szczery i nigdy obojętny. Najmłodsi bez kompleksów popuszczają wodze fantazji, stawiając często na dynamikę, ruch i sugestywną deformację, łącząc przy pracy łączą warsztatowe zmagania z improwizacją oraz wiedzę nabytą z malarskim instynktem.

Narzuca się oczywiście pytanie: czy najmłodsi potrafili oddać ducha tego kraju, czy prace nie są zbyt powierzchowne, czy uczniowie nie zrywają przypadkiem najpiękniejszych kwiatów z barwnego kobierca Francji? Na pewno w jakimś stopniu tak jest. Jednak chodzi nam głównie o pobudzenie zainteresowań, ciekawość świata i otwarcie się na inne kultury. Trzeba takie wystawy traktować jak ziarno rzucane w glebę i mieć nadzieję, że dyskretnie i taktownie inspirowana osobowość dziecka zaowocuje w przyszłości nową jakością. Na tej wystawie znamiona wyrobienia gustu i plastycznego talentu już wyraźnie widać.

Michał Baca

Archiwum Archiwum informacji
Ustawienia dostępności
Wysokość linii
Odległość między literami
Wyłącz animacje
Przewodnik czytania
Czytnik
Wyłącz obrazki
Skup się na zawartości
Większy kursor
Skróty klawiszowe